TEST. AMLA HAIR OIL

TEST. AMLA HAIR OIL

Testujemy EGZOTYCZNE kosmetyki.

Olej do włosów AMLA produkowany jest w Indiach. Swoją nazwę zawdzięcza wyciągowi z owoców amla.

Amla, Amalaki (Emblica officinalis) nazywana indyjskim agrestem. To krzew z jadalnymi owocami. Amla jest popularna w medycynie ajurwedyjskiej, uważana za zioło odmładzającym, przeciw starzeniu się.
Amla zawiera dużo tanin, więc stosowana jest w mieszankach farbujących włosy. Ale uwaga może przyciemniać blond włosy.

Pielęgnuje i wzmacnia włosy, cebulki włosów oraz skórę głowy, zapobiega wypadaniu, rozdwajaniu końcówek. Amla działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo. Po zastosowaniu nadaje włosom blasku i gęstości.

Z badań wynika, że amla zmniejsza ciężkość ostrego zapalenia trzustki. Badania również wykazały obniżenie cholesterolu we krwi oraz potencjalnie skuteczność w zapobieganiu laboratoryjnych modelach chorób. Badania również udowadniają, że silniejsze działanie przeciwutleniające ma ekstrakt z agrestu indyjskiego niż kwas askorbinowy.

Naturalnie rozświetla skórę, skuteczny przeciw piegom oraz plamom na skórze. Działa pomocniczo w chorobach skóry, przeciwzmarszczkowo. Jest silnym antyutleniaczem.

Olej AMLA testowała Kasia.

Moja przygoda z Amlą nastąpiła w dość dramatycznych okolicznościach. Przez pół roku, z mycia włosów na kolejne mycie, moja skóra głowy coraz bardziej się przesuszała. Wyglądało, jakby cała moja skóra głowy się ścierała, albo jakbym miała bardzo silny łupież. Każde dotkniecie włosów, czy skóry głowy powodowało, że włosy miałam pełne białych skórek.

Używałam wielu przeróżnych szamponów. Do włosów suchych – nie działały, bez SLS – były w miarę dobre, nie podrażniały dodatkowo, przeciwłupieżowe – każdy rodzaj, niestety było jeszcze gorzej. Doszło do tego, że bałam się czesać włosy, aby nie podrażniać skóry głowy i aby sucha skóra nie sypała się wokoło. To był koszmar. Bałam się, że jest to uczulenie, olbrzymie podrażnienie na chemię w kosmetykach i ten problem już nie zniknie.

Totalnie załamana, zwierzyłam się mojej mamie, która dała mi trochę swojego oleju AMLA, podobny do tego, ale z jaśminem, również firmy Dabur. Wtarłam olej w skórę włosów i we włosy i pozostawiłam na cały dzień (akurat był weekend). Gdy zmyłam olej prawie się popłakałam! Przesuszenie CAŁKOWICIE zniknęło! Tylko po jednym użyciu. Byłam autentycznie szczęśliwa i nie mogłam uwierzyć. Po dwóch kolejnych myciach głowy, bez używania oleju, pojawił się delikatny łupież, zatem znów powtórzyłam zabieg i tak co dwa tygodnie. Teraz moja skóra jest już normalna. Olej musiałam odstawić, ponieważ włosy zaczęły się za bardzo przetłuszczać. Stoi jednak cały czas w mojej apteczce J.

Olej Amla kosztuje 16 PLN za 200 ml.

  • No video selected.